Cookie Consent by Free Privacy Policy Generator
Szukaj
0 Szukaj
Szukaj

Tanie opony – ale czemu takie drogie?


Opony pochodzące z Chin to jedne z najtańszych opon budżetowych dostępnych na rynku. Do tej pory różnica cenowa między oponą chińską, a europejskim odpowiednikiem była kolosalna. Klienci często decydowali się na zakup tanich opon z Azji ponieważ mogli w ten sposób zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych na 1 sztuce. Wbrew pozorom nie wiązało się to z zakupem produktu bez gwarancji czy słabej jakości. Przeciwnie! Azjatyckie produkty często rywalizują jak równy z równym ze swoimi Europejskimi odpowiednikami i na przestrzeni lat azjatyccy producenci znacząco podnieśli jakość swoich produktów. Przykładem może być marka Goodride, która ze względu na swoją dobrą jakość opon może zaoferować klientowi 5 lat gwarancji od daty produkcji.


Niestety wraz z rozwojem pandemii Covid-19 znacząco zmieniły się oferty na opony pochodzące z Azji. Pierwszym problemem była oczywiście pandemia która wybuchła w Chinach i skutkowała wielotygodniowym zamknięciem fabryk. Nastąpiły opóźnienia w dostawie towarów i przestój europejskich producentów czego efektem był nagły wzrost cen – praktycznie w każdej sferze naszego życia.


Następnym czynnikiem wzrostu cen towarów był koszt frachtu morskiego z Azji który wzrósł nawet 10 – krotnie. Skąd taki wzrost cen transportu towarów z Azji – w tym właśnie opon? Jednym z głównych czynników wzrostu cen transportu jest brak kontenerów przewożących towary z Azji. W momencie kiedy azjatyckie fabryki wznawiały produkcję i stopniowo zaczęły wysyłać swoje produkty do Europy, europejskie fabryki cały czas były zamknięte ze względu na panującego wirusa. Efekt był taki, że kontenery przyjeżdżały z towarem do Europy, ale nie miały już co zabrać z powrotem do Azji. Wiązało się to z przestojem kontenerów i ich ogólnym ich brakiem na kontynencie azjatyckim. To z kolei skutkowało przerwami w dostawach towarów z Azji i brakiem wielu produktów w tym między innymi opon. Europejscy producenci nie byli w stanie uzupełnić dziury na rynku po towarach z Chin więc zaczęli starać się podnosić ceny aby ograniczyć popyt na europejskie produkty.


Obecnie kiedy wydawać by się mogło, że rynek europejski przyzwyczaił się do obecnych cen opon nadeszła następna negatywna informacja z chińskiego rynku. Chiński rząd pod naciskami reszty świata zdecydował się na ograniczenie produkcji energii elektrycznej i jej dostaw do zakładów produkcyjnych znajdujących się na terenie Chin. Wszystko przez konieczność zadbania o środowisko naturalne. Obecnie chińskie fabryki albo ograniczają produkcję aby zmniejszyć ilość zużywanej energii, albo muszą liczyć się z większymi opłatami za zużytą energię. Przekłada się to bezpośrednio na ceny towarów, w tym właśnie opon. Frachty morskie wcale nie spadają więc ostateczny klient musi pogodzić się z koniecznością zakupu opon po znacząco wyższych cenach, często nawet o 20-30 procent wyższych niż przed pandemią. Nie jest to łatwa sytuacja zarówno dla kupujących jak i sprzedających. Ceny są bardzo dynamiczne, nasza narodowa waluta coraz słabsza, a ceny surowców coraz wyższe – to powoduje niepewność wśród kupujących czy aktualna cena opon będzie rosła, utrzymywała się na tym samym poziomie, czy może spadnie. Niestety przysłowiowe „tanie opony chińskie” już wcale nie są takie „tanie”. Oczywiście nadal są w atrakcyjnej cenie w porównaniu do europejskich marek jak: Barum, Dębica, Kormoran; ale w porównaniu z rokiem ubiegłym są dużo droższe.


Według ekspertów sklepu Opomarket.pl to może nie być koniec podwyżek cen opon – zarówno chińskich jak i europejskich. Wszystko wskazuje, że inflacja w Polsce nadal będzie na dość wysokim poziomie. Złotówka w stosunku do Euro i Dolara może nadal tracić, a pandemia raczej nie zamierza ustać. Dodatkowo brak nowych pojazdów, w tym ciężarówek, dołoży swoją cegiełkę do wzrostu cen towarów. Przecież ktoś i coś musi dowieźć opony z fabryki do hurtowni.

Nie pozostało nic innego jak oczekiwać zmiany trendu i ustabilizowania się problemów energetycznych i logistycznych w Azji i Europie. Ceny nie mogą wiecznie rosnąć…